Jesteście ciekawi jak wygląda przeciętny (och jakże krzywdzące jest to stwierdzenie) dzień z życia półkolonisty? Niby są to wakacje, słońce, wolność i beztroska, a jednak dużo nauki i rozwoju.
- Początek dnia, czyli nauka punktualności.
Wszyscy uczestnicy półkolonii zobowiązują się do punktualnego przyjazdu na miejsce zbiórki, nie później niż o godz. 9. Uwaga! Spóźnialscy robią karne pompeczki (można to potraktować jak poranny rozruch). Kadra zachęca dzieci do czynnego udziału w zabawach i konkurencjach, ale wszystkie te przyjemne aktywności są zorganizowane wedle ściśle określonego planu dnia (i zegara!). Nasz plan dnia pozwala nam w pełni wykorzystać każdą minutę, tak by było wesoło i wakacyjnie. Dlatego zegarek i punktualność są nam niezbędne. Pierwszego dnia wszyscy orientują się, jak działa ten system i młody człowiek odnajduje się doskonale, wiedząc jak zaplanowany jest jego dzień, jakie czekają go atrakcje i o której godzinie warto być gotowym na najlepsze!
2. Posiłki – jak zachowujemy się przy stole?
Drugie śniadanie, obiad i podwieczorek możemy nazwać małą szkołą przetrwania, ponieważ jest tu wiele składowych, na których półkolonista może „polec” a my jesteśmy od tego, by pomóc, pokierować i podpowiedzieć:
– myjemy ręce przed posiłkami
– czekamy na pozostałe osoby z grupy
– jemy przy pomocy noża i widelca 😊
– sprzątamy naczynia po obiedzie (jednorazowe naczynia sortujemy i wyrzucamy do odpowiednich pojemników)
– myjemy ręce po posiłku
3. Zajęcia sportowe
Wszystkie zajęcia odbywają się zgodnie z wcześniej rozpisanym grafikiem, tutaj półkoloniści zdobywają bardzo ważną umiejętność – prawidłowe czytanie grafiku. Grafik jest zapisany i pokolorowany, by był czytelny dla starszych i młodszych. Zajęcia sportowe to nasz „konik” i podczas wakacji staramy się wykorzystać każdy dzień na nowe sportowe doznania. Zaczynając od treningów tenisowych, rozwijamy w dzieciach pasję aktywności w innych dyscyplinach:
- pływanie na basenie wraz z elementami ratownictwa
- tenis w formie treningów, sparingów a nawet mini rozgrywek
- piłka nożna na boisku o wymiarach „Orlika”
- koszykówka na klubowym boisku do street basketball
- siatkówka plażowa, dwa ognie i rzucanka to nasze ulubione gry zespołowe na boisku z piasku
- mini golf na własnym „green’ie” i analiza zawartości klubowej torby do golfa
- wspinaczka na mini parku linowym – trenujemy zwinność i zręczność
- rowery i kolarstwo terenowe na wycieczkach leśnymi duktami w naszym sąsiedztwie
4. Najważniejszy punkt dnia – zajęcia na basenie
To jest szaleństwo w czystej postaci! Kontrolowane oczywiście przez ratownika 😊 przy zajęciach, a nawet już przez zajęciami na basenie emocje sięgają zenitu. Kto pierwszy przebierze się w strój/kąpielówki, kto dokładniej posmaruje się kremem przeciwsłonecznym, kto równiej poskłada swoje ubrania, kto weźmie ręcznik i klapki nie myląc ich z ręcznikiem i klapkami kolegi obok, wreszcie – kto pierwszy gotowy stawi się na zbiórce przy basenie. Wtedy robimy szybkie szkolenie: co można, czego nie i chlup! Wszyscy do wody i się zaczyna: Jaś koło, Ania makaron, Kasia wielka pływająca lama, Maciek z Piotrkiem nurkują, Daniel z dziką radością oblewa wodą ratownika, później następuje szybka zmiana i tak mija 1,5 godz zajęć.
5. Oczekiwanie na rodzica
Jest to bardzo ciekawy punkt, gdyż dzieci dzielą się na mówiące:
– kiedy będziesz? – „szybciej pojadę do domu, to szybciej jutro wrócę na półkolonie”
– nie przyjeżdżaj przed godz. 18.00 – w wolnym tłumaczeniu „nie zastanawiam się nad jutrem, szaleję dzisiaj do oporu bo na półkoloniach jest super”
Powyższe punkty zostały opisane w dość żartobliwy sposób, jednak przekazują wiele cennych informacji. Podczas półkolonii dzieci uczą się wielu cennych rzeczy: interakcji społecznych, odpowiedzialności, samodzielności, uczą się wielu emocji a także jak się nimi posługiwać. To niewątpliwie bardzo nie tylko fajna forma letniego wypoczynku i zabawy, ale świetny sposób kształcenia młodego sportowca i podróżnika.